GoNd
Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: TARNÓW
|
Wysłany: Sob 13:05, 11 Mar 2006 Temat postu: [KSIĄŻKA - RECENZJA]Technomania |
|
|
"Technomania" jest bodajże pierwszą polską książką o techno, w której to w poważny naukowy sposób dokonywana jest socjologiczna analiza kulturowego nurtu techno. Oczywiście już sam tytuł może wskazywać, w jaki sposób świat nowego brzemienia zostaje interpretowany; ale o tym nieco dalej.
Zasadniczo książka dzieli się na 2 części; w pierwszej, po wstępnych uwagach autor (toruński socjolog) dokonuje analizy kulturowej kultury techno. Widać w niej wiele elementów filozofii ponowoczesnej (postmodernistycznej), przewijają się główne wątki inspiracji to elektronika i etno. Określone zostaje środowisko ludzi zanurzonych w techno, ich styl, wreszcie wyliczone zostają subkultury techno, co jednak już powoli zaczyna zastanawiać. Przedstawiona zostaje w prostym szkicu historia nowego brzmienia. Niestety nie obejmuje ona zbyt szeroką perspektywą tego, co było rzeczywiście istotne. Brakuje wyraźnie nawiązania do estetyki jazz`u, muzyki współczesnej, konkretnej. Rafał Księżyk na łamach Plastiku (P6/15 czerwiec 1998, s. 61) piszę: "...uderza ignorancja autora w dziedzinie muzycznej...". Brnąc dalej w książeczkę, uderza w niej także przesadzony opis zjawiska cyberkultury. Ukazywane są bowiem ścisłe koneksje między cyberpunkowcami, całymi dniami siedzącymi w sieci, a uczestnikami techno. Nietrudno przyznać racji autorowi, że cyberpunkowcy uczestniczą bardziej w techno niż dajmy na to w diskopolo, ale teza odwrócona (większość technomaniaków to komputerowcy i maniacy sieci) raczej wydaję się niezbyt prawdziwa. Przytaczane często przez autora pojęcie wirtualnej rzeczywistości (hełmy, gry, światy) nieco śmieszy. Dlaczego? Cała fetyszyzacja tego zjawiska i podkreślanie jej niezmiernej roli dla techno nie ma po prostu podstaw w rzeczywistości. Urządzenia do doświadczania "prawdziwej" wirtualnej rzeczywistości jeszcze długo nie będą gościć w prywatnych domach, nawet w bogatej Ameryce. Pierwsza część książeczki opisuje także dosyć ciekawe zjawisko subkulturowe (subtechno), związane z zippisami, czyli ekologicznymi technowcami. Fakt, bardzo ciekawe.
Druga część to już czysta empiryczna analiza socjologiczna imprez i światka z nim związanego. Jest to podróż przez klimaty mody, używek rodzajów zabawy. Opisane zostają role ludzi na imprezie techno. Autor odwiedzał imprezy w Łodzi i w Toruniu. Interesujące są opisy teatralizacji życia na przykładzie właśnie imprezy techno. Zewnętrzność przedstawiona przez autora daje do myślenia. Ale w całym tym opisie boli trochę brak elementu empatii. Inna sprawa, że prawdziwa empatia dawno się na imprezach nowo-brzmieniowych skończyła, ale warto wg. mnie było choć zarysować ten legendarny i tak wyróżniający element. Szlendak ukazuje dj`a jako szamana, bawiących się jako, podzielony na klasy system tych, co dopiero się rozkręcają; tych, co weszli; tych, co nie tańczą, itd. Oczywiście stosunki męsko-damskie także ujęte w socjologiczne ramy, nie pozostawiają cienia wątpliwości; na techno jest zupełnie tak samo jak, na zwykłej dyskotece. Panie uwodzą panów, panowie podrywają panie, chodzi przeważnie o lekką, niezobowiązującą przyjemność z erotycznych doznań zmysłowych. Kolejnym tematem - sztandarem są narkotyki. Przedstawione zostają naturalnie (tak, jak w szerokiej opinii publicznej) jako nieodzowny i stały element kultury techno. Czy warto z tą tezą zgadzać się czy nie, pozostawiam to czytelnikom (na forum tego rodzaju tematyka przyniosła różne rezultaty). Generalnie najistotniejsza teza książki jest nietrafna. Autor definiuje techno, jako łatwy w odbiorze i relaksujący (w sensie rozrywkowym) świat, do którego wszyscy mają dostęp. Techno jest kolejną subkulturą, która na pewno minie, ba nawet nie zostanie po niej wiele w pamięci (jak choćby po punku). Techno wedle "Technomanii" to najprymitywniejszy i najprostszy odłam kultury pop. Trudno się z tym, po prostu zgodzić.
Ale cała praca nie jest jednoznacznie do potępienia, wprost przeciwnie. Myślę, że można odnaleźć w "Technomanii" więcej ciekawych i trafnych spostrzeżeń niż mylnych i czasem bolących prawd. Rafał Księżyk nie pozostawił, co prawda, suchej nitki na książce (przytaczam poniżej cytaty). Ja podkreślam jednak wiele interesujących elementów. Dla osób czujących się uczestnikiem czegoś więcej niż imprezy z modną muzyką, godne polecenia!
"...[Szlendak -d.] spłyca cyberpunk do rzędu dekadenckiej zabawy użytkowników Internetu...Finałowych wniosek cuchnie oportunizmem , przypominając machnięcie ręką: to wszystko minie, kiedy dorośnie nowe pokolenie...[Szlendak - d.] staje się przemądrzałym turystą sypiącym cytatami z postmodernistycznych luminarzy." Rafał Księżyk.
Źródło:[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|